piątek, 12 czerwca 2015

Helena Zakrzewska, Dzieci Lwowa





Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne wydało jedną z moich ulubionych serii wydawniczych "Bilbiotekę Młodego Polaka" , trafiłam nań szukając powieści Marii Buyno - Arctowej tej od "Słoneczka" czy "Kociej mamy" mniej znanej "Figi" czy "Ojczyzny" oraz paru innych powieści dla dzieci i młodzieży. Dzięki temu zainteresowałam się też książkami Heleny Zakrzewskiej. Pisarka ta żyła w latach 1880 - 1952 , napisała również "Płomień na śniegu" , "Pojednanie" , "Zaklęty dwór" czy "Białe róże" które również przeczytałam , nawet wcześniej niż "Dzieci Lwowa" ale opisuję w kolejności nie tyle mojego czytania co opisywanych wydarzeń historycznych, których owe historie dotyczą. 



To piękna literatura o miłości do ojczyzny , oddaniu się jej całym sercem bez pytań o to co w zamian. Najważniejsza jest ukochana ojczyzna i wolność o której marzą i o którą walczą również dzieci, kilkunastoletnie , chłopcy i dziewczynki. W "Dzieciach Lwowa" autorka opowiada dwie historie pierwsza to historia małego sześcioletniego chłopca Lulusia , którego wydarzenia historii nie oszczędzają. Ojciec wyrusza na wojnę , dziadek umiera , mama także , chwyta za serce tłumaczenie przedstawione malcowi że dziadek a potem i mama poszli do Boga prosić za tatusiem , by przeżył , by wrócił. Chłopiec teoretycznie pod opieką starszych od siebie dzieci parobków ze dworu jest właściwie samotny. Zostaje zresztą sprzedany moskalowi Siemionowi. Wraz z jego oddziałem trafia na pole walki , siemion opiekuje się nim i dba , malec nikogo poza nim nie ma w końcu i jego traci. W końcu nikt nie wie kim jest , Polakiem czy może Rosjaninem , trafia na ulicę , trwa wśród równie samotnych osieroconych dzieci. Jak potoczą się jego losy ? 


Druga opowieść "W obronie swojego gniazda" to również historia dzieci , rodzeństwa Julka i Heleny oraz ich kuzyna Adasia. Julek przystał do Ukraińców , zaś Adaś broni dzielnie Lwowa. Bóg , honor, ojczyzna to pojęcia dla bohaterów nie tylko teoretyczne, wstyd , hańba , którymi Julek okrył nazwisko również. Zresztą Julek w jakimś stopniu przypomina mi Sienkiewiczowskiego Kmicica. Nic nie mogę za to skojarzenie, od pewnego momentu się pojawiło i uparcie mi na myśl tego właśnie bohatera przed oczy pcha. Losy bohaterów poruszają do głębi. Nie ma chyba czytelnika , który pozostałby obojętny na to co dzieje się na kartach tej historii. 


Na zakończenie możemy też przeczytać parę słów o Lwowie , co grozi tym iż zechcemy o tym cudownym , tak bliskim sercu miejscu jeszcze czegoś się dowiedzieć. Jeśli tak życzę powodzenia w poszukiwaniach źródeł wiedzy o Lwowie, jego kulturze , historii i co najważniejsze o mieszkańcach. Opowieść ta jeśli podążymy dalej ku kolejnym literackim i nie tylko ( filmy, sztuka) przedstawieniom tego miejsca będzie jedną z piękniejszych ( i najsmutniejszych niestety) jakie możemy w życiu poznać. Tego jestem pewna. 


Tekst oryginalny ukazał się na blogu Moleslaw@Blog


Autorka : Helena Zakrzewska
Tytuł : "Dzieci Lwowa"
Wydawnictwo : Polwen - Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne
Miejsce i rok wydania : Radom 2004
Gatunek : historyczna powieść
Źródło książki : półka własna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...