wtorek, 8 listopada 2016

"Miasto symbol naszej kultury"





Czwarta strona okładki
Ta albumowa książka jest czymś znacznie więcej niż tylko historią miasta - to arras utkany z inspiracji i miłości. Składają się na nią osobiste refleksje autorów nad przeszłością, dziedzictwem, architekturą, społeczeństwem i kulturą Wilna.

Ryszard Jan Czarnowski i Eugeniusz Wojdecki prześledzili transformację miasta na przestrzeni wieków, cofając się do pradziejów, czyli okresu panowania Mendoga, a następnie opisując kolejne epoki aż do czasów najnowszych. Znajdziemy w ich książce niemal każdy zaułek i każdą architektoniczną wspaniałość tego niezwykłego miasta. Wielkie zarazy, pożary i potopy, które nawiedzały Wilno kilkakrotnie, ukazane są przez pryzmat najznakomitszych i zwyczajnych mieszkańców. Do tego dochodzą doskonale dobrane anegdoty, cytaty z literatury naukowej i pięknej oraz prasy, celne komentarze na temat dawnych i współczesnych mieszkańców oraz odwiedzających miasto na przestrzeni epok. Dzięki wirtuozerii pióra oraz świetnie dobranej ikonografii niemal namacalnie obcujemy z duszą tego miasta. Na kartach tej książki Wilno zwyczajnie ożywa.

Opowiadając o tysiącach lat miłości, codzienności i dramatów ludzi, którzy zmienili niewielką osadę w miasto symbol, legendę i obiekt kultu, autorzy zapraszają do odbycia niezapomnianej wędrówki w czasie i przestrzeni. Stworzyli wielobarwny i wielowymiarowy obraz miasta będącego od 1323 roku stolicą Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ze stworzonej przez Ryszarda J. Czarnowskiego i Eugeniusza Wojdeckiego księgi wyłania się Wilno jako miasto w pełnym rozkwicie i energiczne, momentami jako zalęknione i mroczne, niekiedy jako tajemnicze i nostalgiczne w zależności od tła konkretnej epoki. Ryszard J. Czarnowski i Eugeniusz Wojdecki ani przez chwilę nie zanudzają faktami i datami historycznymi czy typowymi dla przewodników turystycznych opisami. Owszem, prezentują historię miasta, sylwetki zapomnianych i zasłużonych dla jego rozwoju postaci oraz cenny zespół zabytków architektury i sztuki o charakterystycznych cechach przenikania się kultur: polskiej, litewskiej, białoruskiej, żydowskiej i niemieckiej, ale czynią to bez wzniosłego patosu, czasami nawet w zawadiacki i humorystyczny sposób. Pozwalają czytelnikowi odpoczywać od martyrologii, od której nie jest wolna historia naszej ojczyzny, i zanurzyć się w mniej dramatycznych opowieściach. Zadali sobie dużo trudu, by znaleźć nieznane szerzej ciekawostki, zwłaszcza biograficzne, literackie czy bibliofilskie. To szperactwo zaowocowało nietuzinkowym i żywym ujęciem Wilna. Odkrywają przed nami wiele sekretów miasta lub po prostu odświeżają naszą pamięć.

Narracja ma charakter gawędziarski, dzięki czemu czytelnik ma nieodparte wrażenie, że autorzy prowadzą z nim dialog, czasami nawet prowokując do dyskusji lub inspirując do zweryfikowania swojej wiedzy. Autorzy wytrącają z utartych schematów myślowych dotyczących Wilna. Wyraźnie widać, że pragną, aby Polacy na nowo ujrzeli i pokochali to miasto, ale z większą dawką wiedzy i z krytycyzmem wobec różnych przekazów na jego temat. Podają także przykłady zadziwiającego (żeby nie powiedzieć, iż absurdalnego) traktowania dziedzictwa miasta przez dzisiejszych Litwinów… Niestety za wszelką cenę chcą zamazać ślady polskości Wilna. Posuwają się nawet do przekręcania albo przekuwania nazwisk na płytach cmentarnych bądź wypędzania polskich turystów z kościołów. Świadczy to o małostkowości i krótkowzroczności Litwinów. Ale polska strona też nie jest bez winy.

Warto wspomnieć, że jeden z autorów, Ryszard Jan Czarnowski, jest praprawnukiem podchorążego Wojska Polskiego - Barbary Bronisławy Czarnowskiej, która jako jedna z nielicznych kobiet walczyła w Powstaniu Listopadowym. Za bohaterską postawę w trakcie bitwy pod Sierpcem została odznaczona Virtuti Militari. Jak piszą autorzy obok zamieszczonego wizerunku tej dzielnej niewiasty, „była trzecią kobietą w historii Polski uhonorowaną tym odznaczeniem” (s. 115).
Skomponowana z licznych grafik oraz napisana ze swadą i z miłości do Wilna księga pozwala w pełni zanurzyć się w jego specyficzny klimat, poczuć dramaturgię przedstawianych kolejno najważniejszych wydarzeń w dziejach miasta oraz poznać bliżej najwybitniejsze osobowości, które odcisnęły silne piętno na jego tkance kulturowej, naukowej i historycznej.



Autorzy zauważają optymistycznie, że "redivivus Kresów jest z roku na rok coraz mocniejszy w świadomości narodu". Myślę, że mają rację. I dodam jeszcze, że między innymi takie, jak wyżej zaprezentowana, książki przyczyniają się do owego odrodzenia.


Dawna dzielnica żydowska Wilno 2009, zdjęcie moje






Wilno 2009, zdjęcie moje

Wilno 2009, zdjęcie moje
Wilno 2009, zdjęcie moje

Tak naprawdę Kraszewski siedział w Wilnie, bo przez pewien czas po zwolnieniu z więzienia miał zakaz opuszczania miasta. Mieszkał vis a vis kościoła św. Janów przy ulicy Zamkowej w pobliżu drukarni i wydawnictwa Gluksberga. To w tej oficynie ukazały się pierwsze powieści [...] Z tygodnia na tydzień stawał się coraz bardziej popularny. (R.J. Czarnowski, E. Wojdecki, Wilno. Dzieje i obraz miasta, Jedność, Kielce 2016, s. 123)
Jedna ze stronic albumu



Recenzja opublikowana pierwotnie na blogu SZCZUR W ANTYKWARIACIE

1 komentarz:

  1. Znam jednego z autorów, Ryszarda Czarnowskiego - czytałam jego dwie książki o Lwowie i jedną o Grodnie. Bardzo sympatycznie pisze.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...