RECENZJA PREMIEROWA
Najnowsza powieść Janusza Majewskiego, znanego, cenionego, wybitnego reżysera i pisarza ukazała się 13 stycznia 2016 roku w wydawnictwie Marginesy. Ale zainteresowałam się nią nie dla nazwiska, ale dla tematyki: bo opowiada o zbrodni, zabójstwie w okupowanej Warszawie.
I nie zawiodłam się!
Książka aż kipi barwnymi postaciami, o których nie można przykleić jednoznacznej łatki: czarno-lub-białej. Są wielkie namiętności, miłość, przywiązanie, zdrada, miłość pierwsza, ta czysta, i miłość po przejściach, miłość homoseksualna i miłość zbrodnicza.
Osią akcji jest zabójstwo kobiety. Sprawę próbuje rozwikłać nadkomisarz Rafał Król, funkcjonariusz Policji tzw. Granatowej oraz śledczy z Kripo, Kriminalrat Kluge, który szczerze nienawidzi SS i zbrodni politycznych.
Troszkę nie przekonało mnie rozwiązanie zagadki, według mnie nieprzekonujące psychologicznie, ale samo szukanie rozwiązania jest tak ciekawe, że można odpuścić to autorowi.
Najnowsza powieść Janusza Majewskiego, znanego, cenionego, wybitnego reżysera i pisarza ukazała się 13 stycznia 2016 roku w wydawnictwie Marginesy. Ale zainteresowałam się nią nie dla nazwiska, ale dla tematyki: bo opowiada o zbrodni, zabójstwie w okupowanej Warszawie.
I nie zawiodłam się!
Książka aż kipi barwnymi postaciami, o których nie można przykleić jednoznacznej łatki: czarno-lub-białej. Są wielkie namiętności, miłość, przywiązanie, zdrada, miłość pierwsza, ta czysta, i miłość po przejściach, miłość homoseksualna i miłość zbrodnicza.
Osią akcji jest zabójstwo kobiety. Sprawę próbuje rozwikłać nadkomisarz Rafał Król, funkcjonariusz Policji tzw. Granatowej oraz śledczy z Kripo, Kriminalrat Kluge, który szczerze nienawidzi SS i zbrodni politycznych.
Troszkę nie przekonało mnie rozwiązanie zagadki, według mnie nieprzekonujące psychologicznie, ale samo szukanie rozwiązania jest tak ciekawe, że można odpuścić to autorowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz