Poleszuczki z grzybami, okolice Stolina na Polesiu, 1935 Kartka pocztowa - zdjęcie z kolekcji Tomasza Kuby Kozłowskiego |
Kresy – słowo niosące ze sobą tęsknotę, sentyment, piękne wspomnienie szlacheckich dworków, patriotyzmu i bogobojności… W sensie geograficznym Kresy Wschodnie, bo o nich tutaj mowa, to tereny położone na wschód od Linii Curzona. W literaturze określenie to użyte zostało prawdopodobnie po raz pierwszy przez Wincentego Pola w poematach Mohort z 1854 i Pieśni o ziemi naszej.
W latach komunizmu i dominacji wschodniego sąsiada nie tylko dyskusja o historii tych ziem była zakazana, ale nawet ich wspomnienie. Dopiero od niedawna pojawiają się pozycje książkowe, które przypominają tragiczne dzieje polskich rodzin. Przywołują one również wspomnienie obyczajów, stylu życia, jaki dominował na tych terenach wśród mieszkańców tych ziem i ich stosunków z tamtejszymi chłopami. Nasza wiedza jest ciągle jednak niewystarczająca.
Chociaż przeczytałam kilka książek o kresowych losach, to uderzyło mnie, jak mała jest nasza świadomość straty, tego, co się wydarzyło poczynając od 1917 roku. Przecież już wtedy, w momencie wybuchu rewolucji bolszewickiej i będącej jej następstwem wojny polsko-sowieckiej spora część Kresów nie znalazła się w granicach II RP, a tamtejsi przesiedleńcy musieli odbudować swoje życie na nowo.
Kolejny cios zadały wydarzenia podczas II wojny światowej i oddanie Polski w nowych granicach w ręce sowieckiego giganta. Jak pięknie napisała Beata (prowadząca blog Szczur w antykwariacie) „Kresy słynęły niegdyś z tolerancji, gdyż była to ojczyzna wielu narodów, języków, religii i kultur. W XX wieku dwa totalitaryzmy sprawiły, że stały się grobem wielu tysięcy ludzi, jednym z najbardziej zniszczonych i skrwawionych regionów Europy, ziemią okradzioną z tysięcy bezcennych dzieł architektury i sztuki.”
Siła oddziaływania wydawnictw emigracyjnych, które poruszały tematykę kresową, była niewielka, jako że wydawnictwa te nie docierały jednak do ogółu społeczeństwa. Dopiero po 1989 r. zaczęły pojawiać się wspomnienia, książki poruszające tę tematykę. Przyznać jednak należy, że wiele z nich nadal jest trudno dostępnych z mało zrozumiałych dla mnie powodów. Próżno też – poza „Nad Niemnem” - szukać tematyki kresowej w programach szkolnych czy liście lektur szkolnych.
To wszystko skłoniło mnie do podjęcia inicjatywy stworzenia odrębnego bloga, na którym możliwe będzie umieszczanie recenzji i opinii na temat książek poruszających tematykę kresową. Projekt jest bezterminowy, nie ma wymogów, co do ilości przeczytanych książek. Byłabym szczęśliwa, gdyby mogły tu się ukazać również recenzje książek, które już ukazały się na blogach wcześniej. Będę wdzięczna za Wasze pozwolenie umieszczania w tym miejscu w sieci Waszych tekstów.
To ma być miejsce, w którym możemy spróbować stworzyć listę książek dotykających tego zagadnienia – beletrystyki, wspomnień, pozycji naukowych, również książek podróżniczych śladami naszej historii. Liczę bardzo na Wasze propozycje uzupełnienia listy lektur kresowych, którą udało mi się przygotować (zakładka u góry strony).
Nie chciałabym się zamykać na inne możliwości, nie wykluczam więc opcji zamieszczania tutaj relacji z podróży na ziemie kresowe, zdjęć czy informacji mających inny charakter niż recenzje. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie.:)
W latach komunizmu i dominacji wschodniego sąsiada nie tylko dyskusja o historii tych ziem była zakazana, ale nawet ich wspomnienie. Dopiero od niedawna pojawiają się pozycje książkowe, które przypominają tragiczne dzieje polskich rodzin. Przywołują one również wspomnienie obyczajów, stylu życia, jaki dominował na tych terenach wśród mieszkańców tych ziem i ich stosunków z tamtejszymi chłopami. Nasza wiedza jest ciągle jednak niewystarczająca.
Chociaż przeczytałam kilka książek o kresowych losach, to uderzyło mnie, jak mała jest nasza świadomość straty, tego, co się wydarzyło poczynając od 1917 roku. Przecież już wtedy, w momencie wybuchu rewolucji bolszewickiej i będącej jej następstwem wojny polsko-sowieckiej spora część Kresów nie znalazła się w granicach II RP, a tamtejsi przesiedleńcy musieli odbudować swoje życie na nowo.
Kolejny cios zadały wydarzenia podczas II wojny światowej i oddanie Polski w nowych granicach w ręce sowieckiego giganta. Jak pięknie napisała Beata (prowadząca blog Szczur w antykwariacie) „Kresy słynęły niegdyś z tolerancji, gdyż była to ojczyzna wielu narodów, języków, religii i kultur. W XX wieku dwa totalitaryzmy sprawiły, że stały się grobem wielu tysięcy ludzi, jednym z najbardziej zniszczonych i skrwawionych regionów Europy, ziemią okradzioną z tysięcy bezcennych dzieł architektury i sztuki.”
Siła oddziaływania wydawnictw emigracyjnych, które poruszały tematykę kresową, była niewielka, jako że wydawnictwa te nie docierały jednak do ogółu społeczeństwa. Dopiero po 1989 r. zaczęły pojawiać się wspomnienia, książki poruszające tę tematykę. Przyznać jednak należy, że wiele z nich nadal jest trudno dostępnych z mało zrozumiałych dla mnie powodów. Próżno też – poza „Nad Niemnem” - szukać tematyki kresowej w programach szkolnych czy liście lektur szkolnych.
To wszystko skłoniło mnie do podjęcia inicjatywy stworzenia odrębnego bloga, na którym możliwe będzie umieszczanie recenzji i opinii na temat książek poruszających tematykę kresową. Projekt jest bezterminowy, nie ma wymogów, co do ilości przeczytanych książek. Byłabym szczęśliwa, gdyby mogły tu się ukazać również recenzje książek, które już ukazały się na blogach wcześniej. Będę wdzięczna za Wasze pozwolenie umieszczania w tym miejscu w sieci Waszych tekstów.
To ma być miejsce, w którym możemy spróbować stworzyć listę książek dotykających tego zagadnienia – beletrystyki, wspomnień, pozycji naukowych, również książek podróżniczych śladami naszej historii. Liczę bardzo na Wasze propozycje uzupełnienia listy lektur kresowych, którą udało mi się przygotować (zakładka u góry strony).
Nie chciałabym się zamykać na inne możliwości, nie wykluczam więc opcji zamieszczania tutaj relacji z podróży na ziemie kresowe, zdjęć czy informacji mających inny charakter niż recenzje. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie.:)
Chciałabym, aby ta strona była próbą odzyskania pamięci o przeszłości, która przez wiele lat była skazana na zapomnienie. I nie chodzi tu tylko o tragiczne losy Polaków, ale też o przypomnienie, jak toczyło się życie na tych terenach w czasach pokoju.
Mam nadzieję, że uda się choćby częściowo wskazać książki, które przyczynią się do odzyskania pamięci o przeszłości, trudnej, wzniosłej, czasem sielskiej, często tragicznej i okrutnej. Nie jestem jednak geniuszem, czas również mam ograniczony i być może pomysł, który przyjęłam wymaga udoskonaleń. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i chęć pomocy. Każda dodatkowa para rąk się przyda.
Na razie stworzyłam bardzo amatorski banerek. Jeśli zechcecie go umieścić na swojej stronie i rozpropagować to nowe dziecko blogowe, które mam nadzieję zyska sobie więcej opiekunów niż tylko moja skromna osoba, będzie mi bardzo miło.
A poniżej propozycja Zasad funkcjonowania tego bloga:
1. Na blogu umieszczane są teksty recenzji książek związanych tematycznie z Kresami Wschodnimi Rzeczypospolitej.
2. Można umieszczać teksty, które już się pojawiły w przeszłości.
3. Na końcu tekstu zawsze podany jest link do oryginalnego wpisu, chyba, że autorem jest osoba nie prowadząca bloga i nie publikująca recenzji w internecie.
4. Nie ma wymagań co do ilości przeczytanych książek.
5. Podsumowanie będę zapewne robić raz w roku.
6. Inne teksty, np. relacje z podróży, wspomnienia rodzinne, zdjęcia powiązane tematem przewodnim bloga również są mile widziane.
7. Wszelkie uwagi proszę zgłaszać w komentarzach lub na adres: kayecik@gmail.com .
8. Jeśli ktoś z Was jest chętny do współprowadzenia bloga / projektu, proszę o kontakt. :)
"Na całym świecie kresy czy kolonie, kraj szeroki, rozległy – daleki czy bliski – stanowiący wolne pole dla ekspansji, jest dla państwa największym bogactwem i skarbem. Stamtąd przychodzi do Macierzy nowy żywioł ludzki, pełen energii i zdrowia. Tam się rodzą typy zuchwałe, uparte, umiejące chcieć i działać. Stamtąd przychodzą surowce i szeroki, młody oddech. U nas się o to nie dba i o tym nie myśli... Kresy…. Bogate, stare piękne słowo. Jest w nim obszar i przestrzenność, bezkres równin falujących, oddalenie od świata i wicher stepowy. Dla każdego z tamtej strony zawiera w sobie treść ojczystej ziemi, jej barwę, kształty i woń."
"Pożoga" Zofia Kossak-Szczucka
Narodził się nowy blog.
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego powodu cieszę, bo dotyka tematu bardzo mi bliskiego, a tak się składa, że obecnie "siedzę" w tematyce kresowej, a moja nowa opowieść kto wie, czy w tytule nie będzie miała też tego magicznego i pięknego słowa "Kresy"? To jednak przyszłość i nie o tym chciałam pisać.
Projekt/pomysł "Kresy zaklęte w książkach" bardzo cenny. Szykuje się tu wspaniała kresowa biblioteka. Ileż z tych prawdziwych bibliotek w polskich pałacach i dworach od Niemna po Boh poszło z dymem!
Przywracanie pamięci o tamtych stronach, tamtej kulturze i życiu zasługuje na pewno na uwagę. W blogosferze brak było dotąd takiego miejsca.
Raz jeszcze podkreślę, że bardzo cieszy mnie Twoja opinia i szalenie raduje mnie Twój akces do projektu. Chociaż nie mam kresowych korzeni, to ten temat był mi bliski. Ostatnio stykam się z coraz ciekawszymi książkami, które uświadamiają mi ogrom strat, jakie ponieśliśmy. Chociaż temat ten nie znajduje się w głównym nurcie zainteresowań blogosfery książkowej, to jednak znajduje od czasu do czasu opinie o kompletnie nie znanych mi wydawnictwach. I chciałabym je tutaj zgromadzić (za zgodą autorów oczywiście:)))
UsuńZobaczymy, jak się rozwinie ten projekt, ale mam nadzieję, że można stworzyć tu taki książkowo-kresowy zakątek. :) Pozdrawiam!
Tak jak już pisałem na Twoim pierwszym blogu bardzo podoba mi się Twój pomysł. Zwłaszcza, że uwielbiam historię.
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące tego wpisu: z jakiego utworu pochodzą słowa Zofii Kossak?
Zadałeś trudne pytanie. :) Znalazłam ten cytat w kilku miejscach w sieci i nigdzie nie zdołałam odnaleźć ich źródła, a nie jestem znawczynią twórczości Kossak-Szczuckiej. Ten tekst wydał mi się jednak tak intrygujący, że postanowiłam go tu zamieścić. Może ktoś z odwiedzających będzie znał odpowiedź na Twoje (i moje zresztą też) pytanie.
UsuńTo fragment "Pożogi" zamykający książkę. Nie jest to cytat zupełnie wierny, bo kolejność zdań nieco przestawiona. U Kossak brzmi to tak:
Usuń"Na całym świecie kresy czy kolonie, kraj szeroki, rozległy – daleki czy bliski – stanowiący wolne pole dla ekspansji, jest dla państwa największym bogactwem i skarbem. Stamtąd przychodzi do Macierzy nowy żywioł ludzki, pełen energii i zdrowia. Tam się rodzą typy zuchwałe, uparte, umiejące chcieć i działać. Stamtąd przychodzą surowce i szeroki, młody oddech. U nas się o to nie dba i o tym nie myśli... Kresy…. Bogate, stare piękne słowo. Jest w nim obszar i przestrzenność, bezkres równin falujących, oddalenie od świata i wicher stepowy. Dla każdego z tamtej strony zawiera w sobie treść ojczystej ziemi, jej barwę, kształty i woń."
Chyba przeczytam jeszcze raz "Pożogę", to niesamowita książka, piękna i wstrząsająca. Serce się kraje z bólu...
Dziękuję! Już zmieniłam tekst i podałam tytuł książki.
UsuńRównież dziękuję! Twórczością Zofii Kossak zainteresowałem się niedawno, stąd moje pytanie. Muszę więc dopisać "Pożogę" to listy książek do przeczytania.
UsuńBędzie to wspaniałe miejsce w blogosferze.
OdpowiedzUsuńDlatego chętnie tu się będę pojawiać.
Oby Twoje słowa się sprawdziły. :)
Usuńmoja poczta: gut.anna1@gmail.com
UsuńA ja mam jeszcze oprócz "Zmowy" "Byli i będą" Rodziewiczówny - obydwie z litewskich kresów.
UsuńPoczekam na kolejną zakładkę i wtedy je dodam.
No to mnie zmobilizowałaś. :)
Usuń:))
UsuńMiejsce już tętni życiem:) Do listy lektur w utworzonej przez Ciebie pozwolę sobie dopisać książki Teresy Siedlar-Kołyszko, która od lat wędruje po dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej, a swoje obserwacje utrwala w reportażach. Więcej o autorce można tutaj przeczytać:
OdpowiedzUsuńhttp://www.impulsoficyna.com.pl/autorzy/siedlar-ko%C5%82yszko_teresa,168.html
Ślepa jestem. Już przecież jest ta autorka w spisie, ale dopiszę jeszcze dwa tytuły.
UsuńDzięki! Książek jest naprawdę sporo, dobrze wiedzieć, czego szukać. :)
UsuńWłasnie zamówiłam sobie tej autorki "Od Smoleńska po Dzikie Pola".
UsuńKsiążkę mam już od wczoraj i wraz z autorką przemierzam kresowy szlak.
UsuńPoproszę o dopisanie do projektu (izabella_g@gazeta.pl)
OdpowiedzUsuńI gratuluję pomysłu!
Super! Już Cię dopisałam :)
Usuń