piątek, 23 października 2015

Minął rok...



12 września minął rok od założenia tego bloga, a mnie ten fakt zupełnie umknął w natłoku codziennych spraw i problemów. Pozwólcie więc, że nie będę się siliła na duże podsumowanie, ale napiszę tych kilka zdań, aby podzielić się kilkoma refleksjami z tego niezwykłego dla mnie doświadczenia.
 
Po pierwsze, nie sądziłam, że na blogu uda się zebrać aż tyle tekstów dotyczących literatury powiązanej z Kresami Wschodnimi Rzeczpospolitej. Zakładając to miejsce nie wiedziałam, że w blogosferze można odnaleźć mnóstwo fantastycznych opinii o tylu ciekawych i jednocześnie mało popularnych książkach.
 
Po drugie, zaskoczyło mnie bogactwo i różnorodność literatury powiązanej z Kresami. Przeciętnie wykształcony człowiek kojarzy oczywiście, że Nowogródek, Wilno, Świteź i Niemen to miejsca bezpośrednio związane z naszą literaturą, a znajdujące się obecnie poza granicami naszego kraju, ale mimo wszystko tych miejsc  tchnących niegdyś polskością było dużo, dużo więcej.

Po trzecie, dzięki szperaniu w internecie, dzięki czytaniu Waszych opinii bardzo dużo się nauczyłam. Mam nadzieję, że choćby część spośród osób zaglądających na bloga czy fanpage'a również dowiedziała się czegoś nowego.

Do dnia dzisiejszego na blogu ukazało się 197 recenzji/opinii o książkach powiązanych z Kresami Wschodnimi!

Bardzo dziękuję wszystkim autorom tekstów, którzy zgodzili się na udostępnienie na stronie swoich przemyśleń. W szczególny sposób dziękuję 14 osobom, które współtworzą blog. Fajnie, że jesteście tutaj!

Te podziękowania nie byłyby jednak pełne, gdybym nie zaznaczyła, że bez Magdaleny Jastrzębskiej, Beaty i Magdy Wu to miejsce i fanpage nie wyglądałyby tak jak wyglądają. Bez ich pomocy, nie dałabym rady "ogarnąć" tematu, który był dla mnie dość nieznany. Tak więc: dziewczyny, BARDZO DZIĘKUJĘ za Waszą pomoc i nieustanne wsparcie!!! Jesteście wspaniałe. :)

Mam nadzieję, że ciekawych tekstów do publikacji nam nie zabraknie!
 
Pozdrowienia z Grodna z portretem Elizy Orzeszkowej,
chyba najbardziej znanej mieszkanki tego miasta
Źródło: Biblioteka Narodowa


 

13 komentarzy:

  1. Gratuluję Wam stworzenia tak sympatycznego, pełnego ciepła miejsca, w którym można tyle ciekawej wiedzy zdobyć.
    Mało mam ostatnio czasu na blogowanie a zatem i na czytanie postów na tym blogu, ale może to się zmieni...
    A patrząc na Elizę Orzeszkową przypomniałam sobie, że najwyższa pora przeczytać posiadaną "Panią Elizę" Gabrieli Pauszer-Klonowskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze nie dodałam, że bardo się cieszę iż w miarę swych skromnych możliwości również mogę współuczestniczyć w tworzeniu tego bloga za co bardzo dziękuję.

      Usuń
    2. Bardzo miłe słowa, za które serdecznie dziękujemy! No, i czekamy na Twoje teksty. :)
      Ja również ostatnio miałam kryzys czytelniczo-blogowy, ale mam nadzieję, że wkrótce minie. :)

      Usuń
  2. Gratuluję :) Zaglądam zarówno tu jak i na fb zawsze :) To bardzo ciekawe miejsce, pełne inspiracji i jednocześnie nostalgii.
    Dziękuję za Waszą opiekę i wytrwałość :)

    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Rok minął...
    Napisałaś o bardzo ważnej rzeczy - wspomniałaś bowiem, że prowadzenie kresowego bloga i jego fanpage'a sporo Cię nauczyło. To niezwykle cenne. Tworzymy coś, piszemy, szukamy, zdobywamy wiedzę. Ja uczę się na "naszych Kresach" codziennie. Ile książek, zdjęć, starych pocztówek, linków do wydarzeń, spotkań...
    Myślę, że po roku można powiedzieć, że stworzyłaś (stworzyłyśmy) naprawdę ciekawe i ważne miejsce. Tak to czuje, tak to widzę.

    Dzięki Dziewczyny, że razem z Wami mogę przeżywać naszą wielką kresową przygodę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, bardzo Ci dziękuję za wszystko.
      Nie sposób nie wspomnieć o nauce płynącej z prowadzenia bloga, skoro niemal codziennie natykam się na nowe informacje i zdjęcia. :)
      Wspaniałe jest także (a może przede wszystkim) to, że jest sporo ludzi, którzy są zainteresowani tematem i dzielą się swoimi odczuciami, pamiątkami, zdjęciami etc.

      Usuń
  4. Twój pomysł był wspaniały! Cieszę się, że mogłam przez ten rok wnosić małą cegiełkę w ten kresowy projekt. A ile na tym skorzystałam poznawczo! Dużo dzięki niemu przeczytałam i dowiedziałam się. To znakomita przygoda czytelnicza. Powiem metaforycznie i trochę nieskromnie: ratujemy od zapomnienia kresową Atlantydę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, dziękuję za wszystko. Ten rok był dla mnie wielką przygodą, a największa wartość to kontakty międzyludzkie, które się pojawiły oraz walor edukacyjny.
      A o kresowej Atlantydzie warto pamiętać!

      Usuń
  5. Każdy sposób jest dobry aby przypominać dzieje i historię Polski. Teraz świat internetu potrafi prowadzić równoległy żywot ze światem rzeczywistym, dlatego tak ważne jest bycie i tu i tam aby nie być poza marginesem historii. Gratuluję z całego serca pomysłu w propagowaniu w taki sposób polskiej kultury, literatury, patriotyzmu i archiwizowaniu tego co było w powiązaniu ze współczesnością. Gratuluję także wyważonych opinii, które, co nieuniknione, zahaczają o skomplikowaną i niełatwą politykę Kresów. Życzę wielu pomysłów pisarskich i dziennikarskich a także wiernych czytelników bloga, którzy będą dorzucać cegiełki wspomnień, komentarzy i refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł założenia bloga kresowego był świetny! Także się tutaj dużo nauczyłam!
    Mam nadzieję, że Kresowiacy zaglądają i czytają :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...