poniedziałek, 13 października 2014

Henryk Vogelfänger


Warszawski Dom Spotkań z Historią w dniu 15.10 (godz. 12.00 i 18.00) organizuje kolejne (już 89) spotkanie z cyklu „Opowieści z Kresów” poświęcone sylwetkom Emanuela Schlechtera (Szlechtera), autora wielu szlagierów XX-lecia międzywojennego i Henryka Vogelfängera, czyli połowy legendarnego lwowskiego duetu batiarów, Szczepka i Tońka. Gospodarz spotkania, Tomasz Kuba Kozłowski przypomni także Mariana Hemara (Jana Heschelesa) i zapomnianego przez współczesnych Zenona Friedwalda.
 
Tońko, czyli Henryk Vogelfänger (pierwszy z lewej)
Źródło zdjęcia


 4 października minęła 110 rocznica urodzin Henryka Vogelfängera (1904-1990), czyli połowy legendarnego duetu lwowskich batiarów święcących triumfy w II RP. Szczepko (Kazimierz Wajda) i Tońcio (Henryk Vogelfänger) to właściwie symbol przedwojennego Lwowa. Od 1933 r. obaj panowie występowali w audycji radiowej pod nazwą „Wesoła Lwowska Fala” ", która była składanką monologów i skeczów odbijającą specyficzny klimat Lwowa, miasta splecionego z licznych języków, kultur i obyczajów. Według radiowych bohaterów — Lwów to stolica Golicji, Głodomerii i wielkiego świństwa krakowskiego.:)

Wszyscy przedwojenni lwowiacy i nie tylko, znali tę audycję, bohaterów, a wiele ich skeczów, powiedzonek i piosenek było prawdziwą legendą. Ich wizerunek został utrwalony w dwóch filmach, dzięki czemu i my możemy przypomnieć sobie ten specyficzny lwowski klimat uwieczniony w tej piosence.
 



Henryk Vogelfänger przyszedł na świat 4 października 1904 we Lwowie w spolonizowanej rodzinie żydowskiej. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza. W 1932 r. uzyskał stopień doktora praw. Jednocześnie odbył również dwuletnią aplikację adwokacką, a w roku 1935 po zdaniu egzaminu wpisał się na listę adwokatów Izby Adwokackiej we Lwowie. W tym samym roku otworzył kancelarię, a w 1937 r. mianowany został syndykiem Miejskiego Zakładu Gazowego we Lwowie.

 W 1933 r. wraz ze „Szczepkiem” – zaczął występować w słuchowisku radiowym „Wesoła Lwowska Fala” w skeczach autorstwa Wiktora Budzyńskiego. Popularność przyniosły mu role lwowskiego batiara „Tońka” („Tońcia”), który występował w duecie z batiarem „Szczepkiem”. W krótkim czasie „Wesoła Lwowska Fala” z lokalnego programu stała się najpopularniejszą audycją radiową w przedwojennej Polsce. Często we wspomnieniach pojawia się stwierdzenie, że w niedzielne wieczory o godzinie 21.00 życie w kraju zamierało, wszyscy nastawiali odbiorniki radiowe na Polskie Radio Lwów, fale średnie 385.1 i słuchali „Wesołej Lwowskiej Fali”, na której „Szczepko z Tońkiem bałakali...”.


 Henryk Vogelfänger wystąpił jako Tońko w trzech przedwojennych filmach komediowych: Będzie lepiej (1936), Włóczęgi (1938–1939) i Serce batiara. Ten ostatni zrealizowany został latem 1939 r. i najprawdopodobniej spłonął w pierwszych dniach II wojny światowej.

 Po opuszczeniu Lwowa w 1939 r. przedostał się na zachód. Grał dla żołnierzy polskich we Francji, w Anglii i na froncie zachodnim. Henryk Vogelfänger był też żołnierzem l Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Wraz ze Szczepkiem nagrał w słynnym duecie 70 płyt. Po wojnie wstąpił w związek małżeński z Wandą z Berezów. W 1950 r. wyjechali do Johannesburga, a do Wielkiej Brytanii powrócili ponownie w 1960 r. Vogelfänger podjął wówczas pracę w college’u jako nauczyciel łaciny i podstaw prawa konstytucyjnego. W tym czasie przyjął nazwisko przyjaciół, lekarzy i filantropów z Zululandu w Afryce Południowej, działających przeciwko systemowi apartheidu Margaret i Anthony’ego Barkerów. Latem 1989 wrócił do Polski, co zbiegło się z renesansem popularności piosenek lwowskich. Jerzy Janicki nakręcił z nim wówczas wywiad dla telewizji.
 
Zmarł 6 października 1990 w Warszawie. Kilka dni później urna z prochami została przewieziona do Londynu. Spoczywa na cmentarzu Chiswick New Cemetery. (Źródło informacji)
 

4 komentarze:

  1. 'Lwów to stolica Golicji, Głodomerii i wielkiego świństwa krakowskiego" - obraźliwe dla krakowiaków:)

    A tak na marginesie, w Krakowie można oglądać wystawę poświęconą Galicji w ramach Festiwalu Conrada w Międzynarodowym Centrum Kultury (potrwa aż do marca przyszłego roku).

    Wielowątkowa opowieść o Galicji, krainie obrosłej mitami, nadal żywymi w zbiorowej pamięci jej mieszkańców. Wystawa pokazuje mit Galicji z perspektyw: polskiej, ukraińskiej, austriackiej i żydowskiej.

    Na wystawie można obejrzeć wybitne dzieła malarskie z XIX i XX wieku, m.in. rzadko pokazywane płótna krakowskiego artysty Michała Stachowicza, prace Tadeusza Ajdukiewicza, nadwornego malarza cesarza Franciszka Józefa, czy obrazy Jacka Malczewskiego, Vlastimila Hofmana, Teodora Axentowicza, Włodzimierza Tetmajera i Władysława Jarockiego.

    Obok malarstwa prezentowane są też dzieła innych sztuk, w tym architektury, takie jak fragmenty romańskich budowli dawnego Halicza, a także oryginalne dokumenty, m.in. traktat rozbiorowy Polski, jak również filmy, fotografie, mapy, starodruki, medale i numizmaty. Unikalnym walorem wystawy są przykłady współczesnej sztuki ukraińskiej wyraźnie zainspirowanej zmitologizowaną historią Galicji, co nabiera szczególnej wymowy w kontekście ostatnich tragicznych wydarzeń i napięć politycznych na Ukrainie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słynna była galicyjska rywalizacja między Lwowem a Krakowem :)

      To budujące, że tyle ciekawych wystaw, spotkań i innych przedsięwzięć się odbywa, które mają na celu przywracanie pamięci. Ostatnio natknęłam się nawet na grę karcianą poświęconą Żołnierzom Wyklętym!

      Dom Spotkań z Historią bardzo lubię, choć za rzadko go odwiedzam. Jest tam rewelacyjna księgarnia, w której można znaleźć wiele wydawniczych perełek również dotyczących Kresów.

      Usuń
  2. Jak dobrze, że napisałaś o takiej ważnej postaci. Co za życiorys! Przyznam się, że niewiele do tej pory wiedziałam o Henryku Vogelfängerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życiorys niesamowity, sama z ciekawością się z nim zapoznałam, a to wszystko dzięki informacji o spotkaniu w DSH, na którą się przypadkowo natknęłam. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...